Benedyktyński mnich Anzelm Grn w tej niewielkiej książeczce pisze o swoich doświadczeniach związanych z błogosławieństwem oraz o różnych jego aspektach i o tym, jak jest ono postrzegane w tradycji biblijnej i liturgicznej. Uważa, że prawda dotycząca wszystkich błogosławieństw zawiera się w słowach tzw. błogosławieństwa Aaronowego: "Niech Bóg cię błogosławi i strzeże. Niech rozpromieni nad tobą swoje oblicze i obdarzy cię swoją łaską! Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i obdarzy cię pokojem!". W nich bowiem najpełniej znalazła wyraz tęsknota człowieka, by jego wędrówce przez życie towarzyszyło błogosławieństwo Boga pochylającego się nad nim z czułością. Człowiek błogosławiony może być bowiem błogosławieństwem dla innych.